Prawa autorskie

Wszelkie prawa zastrzeżone. Zdjęcia i treść są własnością autora, jakiekolwiek ich kopiowanie bez jego zgody jest złamaniem prawa.

niedziela, 22 września 2013

Początkujący Tatromaniak


Kiedyś, kiedy miałam zamiar po raz pierwszy wyruszyć w Tatry zarejestrowałam się na forum i tam zaczepiłam pewną miłą parę , chciałam zaczerpnąć trochę porad i wskazówek.

Przytoczę całą naszą korespondencję bo może się to naprawdę przydać początkującym.


Ja.

Przejżałam Wasze posty z początków na forum . Podziwniam i też bym tak chciala. Ale moja przygoda z Tatrami dopiero sie zaczyna, mam nadzieje ze wytrwam, bo zakochana w Tatrach juz jestem. 
Mam takie na początek pytanie. Jak ustalacie sobie trasy? ile to jest średnio kilometrów na dzienne przejście? przy dobrej pogodzie. 
Mam za sobą zaledwie Bieszczady , ale one są dla mnie za nudne, chociaż odcinki 25 km przechodziliśmy całkiem bez pośpiechu i bez zmęczenia. 
Na to lato mam juz plany, tydzień w Tatrach i nie chcę go zmarnować. Jak za dużo narzuciłam to najwyżej skróci się coś po drodze ..
Na forum trudno z kimś tak naprawdę pogadać, jeden nowicjuszy wysyła na Nosal inny mowi ze to dla emerytów. Jeden mowi że trasa ok a drugi ze za długa ze zła, odsyła w doliny .. 
Ja wiem ze jak nie zobaczę to się nie przekonam , Nie mogę się już doczekać :) 
a kondycję raczej mam, nie pracuję za biurkiem, moja praca to chodzenie i noszenie , 8 godzin na nogach . 

pozdrawiam.
_________________

 
Nie wiem czy planujesz wędrówki po naszej, czy słowackiej stronie - to też istotne.
Wszystkie nasze wycieczki są całodniowe, łazimy sobie powoli (zwłaszcza ja, ponieważ MUSZĘ się napatrzeć i narobić zdjęć oczywiście  :)) ).
Trudno mi określić dokładnie kilometry, bo raczej wszędzie podawane są czasy – ale przypuszczam, że tak 25 – 30 dziennie, to trzeba brać pod uwagę.
Na rozgrzewkę np. w dniu przyjazdu - można zrobić ten Nosal, to wcale nie jakiś dyshonor, bo widoki stamtąd są bardzo ładne, wycieczka krótka i nie trudna. 
Idealna na przywitanie Tatr po przyjeździe i pożegnanie w dniu wyjazdu.
Zakładam, że chcesz wędrować po naszej, więc mogę Ci polecić takie :
1. Kuźnice – Jaworzynka - Gąsienicowa Murowaniec - Gąsienicowa Zielony Staw - Przełęcz Karb, zejście nad Czarny Staw – Murowaniec – powrót przez Skupniów Upłaz do Kuźnic.
2. Morskie Oko – Szpiglasowa Przełęcz – Szpiglasowy Wierch - Dolina Pięciu Stawów - zielonym szlakiem przy wodospadzie Siklawa i Doliną Roztoki do Wodogrzmotów Mickiewicza.(dość długa wycieczka – trzeba rano wcześniej wyruszyć (około 7 z Zakopanego). Można wrócić tą samą - cudną zresztą – drogą do Morskiego Oka, a do Piątki i Siklawy zrobić osobną wycieczkę , podchodząc od Wodogrzmotów Mickiewicza..
Na stronę Pięciu Stawów schodzi się po skałach przy łańcuchach ( nie wiem czy masz jakieś lęki wysokości), 
3. Kuźnice – Hala Kondratowa – Przełęcz pod Kopą Kondracką - Czerwone Wierchy – zejście z Ciemniaka zielonym szlakiem przez Dolinę Tomanową do schroniska Ornak w Kościeliskiej i dalej na busik :) . To też długa wycieczka, ale cudo.
4. Tatry Zachodnie. 
Dolina Chochołowska – Dolina Jarząbcza – Trzydniowiański Wierch ewentualnie Kończysty a nawet Starorobociański z którego zejście na stronę Przełęczy Siwej i powrót Doliną Starorobociańską . Ta wycieczka jest długa i dość męcząca (podejście na trzy szczyty), więc proponuję skończyć na początek na Kończystym , wrócić na Trzydniowiański i zejść przez Kulawiec do Chochołowskiej.
5. Dolina Pięciu Stawów – Przełęcz Zawrat (ja wracam tą samą drogą, bo boję się schodzić na Gąsienicowa, ze względu na ekspozycję po tamtej stronie). Też długa wycieczka, ale oczywiście bardzo piękna.
6. Dolina Chochołowska – Grześ – Rakoń – Wołowiec i powrót przez Dolinę Wyżnią Chochołowską. Można sobie darować Wołowiec (choć szkoda by było, bo tam widoki...hmmm) i od razu schodzić z Przełęczy na Wyżnią Chochołowską.
Wycieczka daleka, ale cudna - trzeba rano wcześnie wyruszyć,
Wszystko to jest opisane i opatrzone sporą ilością zdjęć w moich relacjach.
Nigdy ich nie komentujesz -   ale myślę, że czytasz .
Teraz, to już znam na pamięć wszystkie trasy, ich długość i trudności. 
Na początku , kiedy jeszcze nic na ten temat nie wiedziałam, zaczynałam od czytania o każdej trasie w przewodniku Nyki, potem należy przestudiować mapę – zwłaszcza czasy przejść – doliczyć sobie do tego czas na jakieś odpoczynki , na posiedzenie po dojściu do celu , PILNIE POSŁUCHAĆ PROGNOZY POGODY i już można wyruszać :) .
Moim zdaniem, lepiej jest wyruszyć wcześniej, doliczyć sobie do czasów przejść więcej – żeby potem cieszyć się widokami i za widoku spokojnie zejść z gór.
Kiedy masz zamiar jechać w Tatry i na jak długo ? 
Pozdrawiam i życzę dobrej pogody, bo tylko wtedy te wycieczki będą piękne i bezstresowe .
Ala :) .
_________________

 
Ojej ojej, tyle dobrych wiadomości ... az musze sobie wszystko zapisac i jeszcze raz dokładnie przeanalizować .. Dziękuję 
No wiec na tegoroczne wakacje planujemy naszą Polską strone, szlaki wlaśnie podobne mam juz spisane niektóre nawet identyczne z tymi które proponujesz. 
Wszystko co prawda zależy od pogody ale licze jak zwykle na szczęście bo gdzie sie pojawiam to słońce mi towarzyszy prawie zawsze. 
mam jeszcze takie pytanka.. 
-czy np są jakies karnety na szlaki na tydzień? bo czytałam ze można je zakupić lecz nie wszędzie.
_________________
 
Można kupić karnety wstępu do TPN na tydzień, czy nawet na 10 dni.
Kupuje się je w budkach - tak, jak normalne, najlepiej w tych najpopularniejszych w Kuźnicach, M.Oku, Kościeliskiej... 
Trzeba je tylko nosić przy sobie, pokazać przy każdym wejściu i tyle. 
Jest to o tyle wygodne, że nie trzeba stać w kolejce (czasem długiej - w sezonie zwłaszcza), no i wychodzi trochę taniej.
 
_________________

 
- czy wybierając się nad M oko lepiej pojechac do Palenicy swoim samochodem z rana i zatrzymać na parkingu , czy busem ... a potem myslec czy zdązymy zeby wrócić na kwaterę. 
Zarezerwowałam noclegi na Mrowcach , podobno tam jest dobre połączenie. 
W lipcu pewnie będzie tloczno wiec zrobiłam to duzo wcześniej zeby mieć to z głowy.
_________________


 
Na Palenicę zdecydowanie opłaci się jechać swoim samochodem, zresztą teraz prawie wszędzie, bo busy są drogie i jeśli jadą 2-3 albo 4 osoby to się wychodzi na to samo, lub nawet na plus. A jaka oszczędność czasu i ulga dla steranych jestestw...dojazd pod samą chałupę, bez dochodzenia od przystanku - czasem spory kawałek drogi  :)) .
Bus na Palenicę od osoby w jedną stronę 10 zł. Parking 20 zł za cały dzień. Benzyna niewiele. 
Nie wiem tylko czy dalej praktykują zbójnickie ceny w sezonie letnim ... kiedyś o 50 % wyższe, ale to było jak jeszcze płaciło się za godzinę.....
:think: chyba raczej nie, bo z pewnością bym to zapamiętała  :)) .
Teraz się płaci jednorazowo za cały dzień.
Minusik tylko taki, że trzeba wracać tą samą drogą z powrotem. Jeśli chodzi o mnie, to mi nie przeszkadza. Natomiast jeśli się wybierasz np. na Czerwone Wierchy - to odpada.
No i trzeba jechać w sezonie o 7 rano, bo potem można tylko pomarzyć o postawieniu samochodu.
 
_________________


 
Aha i wiadomosc ze ze Schroniska Ornak mozna wrócić busem , wiele zmienia .. o tym nie wiedzialam ... Tę trasę notuję w całości .. myslalam ze trzeba zejść na piechotę , to byłoby troche za dużo :) dzieki bardzo
_________________
 
 Nooo..... to było za dobrze....oczywiście, że trzeba dyrdać na bus pieszo do Kir przez całą Kościeliską  :D .
Można dychnąć przy schronisku, wypić piwko i w drogę :)) .
Od Polany Pisanej "kursują" dorożki, ale górale sobie liczą....
chyba, że umiesz negocjować ceny tak jak ja - z Polany Chochołowskiej przyjechaliśmy kiedyś za 10 zł od osoby.
Wprawdzie fiakier dostał ciężkiego szoku na moją propozycję ceny, ale po argumentach z mojej strony w końcu się zgodził  :)) .
 
_________________

 
Nawet jeśli trzeba pędzić do Kir to juz to sobie rozrysowałam :) 
Lubie zawsze dużo wcześniej rozeznać sie w terenie, przejrzeć wiele razy mapy, zrobić rozpiski.. Jeszcze mamy dużo czasu ale to pierwsza wyprawa bez dzieciaków.. 

Ja lubię wcześnie wstawać, lubię po drodze robić dużo zdjęć, jestem wręcz uzależniona od aparatu :)
_________________


Teraz juz nie pytam jak to wygląda. Biorę mapę albo korzystam ze 
strony i robię własne mapki.
Wiem na ile mnie stać. Robię na zapas trasy długie i krótkie bo niewiadomo czy nie trzeba będzie w ostatniej chwili czegoś zmienić, czy pogoda dopisze. Wszystko to trzeba brać pod uwagę.
Jedna uwaga:  Lepiej wstać o 5-6 rano i wyjść wcześniej na szlaki niż za późno. Wtedy jest tłok na szlakach no i czas sie skraca. A ja wolę wieczorem jeszcze wyjść na miasto, na piwo czy dobre jedzenie.





 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...